Rozdział XVIII - Pomoc PROsuchara!

   DKK otrzymało 2 "noże w plecy". Pierwszy, potępiony i brudny, należący do fałszywego King Kuby, który zadał wiele obrażeń, a rana długo się goiła (wiele strat i długie odzyskiwanie), oraz drugi, wyjątkowo ciężki, gorący sztylet samego Red Dragona, który szybko wyszedł, ale zadając cios w serce (utrata kubroxa). Mimo odniesionych obrażeń podczas ataku czyhających wrogów sławy, DKK się trzymało. Jednak stali się bardzo biednym i ubogim klanem. Komputer King Kuby został zresetowany, przez co zniknęła pierwsza jego mapa, a drugiej prawie nikt nie odwiedzał oprócz członków DKK, którzy w tych czasach nie należeli do takich fajnych, co dawniej.

   Pewnego razu na mapie w kolejny, mizerny dzień clanroom odwiedził nie kto inny a PROsuchar, otwarty do innych na serwerach gracz, który postanowił że pomoże King Kubie w prowadzeniu klanu. Pobudził całe DKK z flegmatyzmu i postanowił żeby wyszkolić je na klan dorównujący samemu FD i FI, zwanymi też jako Piekło i Niebo, w tych czasach 2 najsilniejsze klany w całej Polsce. Pomoc PROsuchara dała DKK najwięcej wśród wszystkich pomocy, dała również mnóstwo otuchy i nadziei, wiary w to, że tak jak na początku, jak zakładał Bochaterów, będzie stawał się coraz silniejszy aż w końcu wygra i DKK stanie się najsilniejszym klanem w Polskim Sherwood Dungeon! Ale, niestety musiał się zmierzyć z najtrudniejszym przeciwnikiem - światem realnym, który zmusił go do nie wchodzenia do gry przez tydzień.

   Po powrocie do gry okazało się, że Suchar usunął King Kubę z listy znajomych, a kiedy go zapraszał, odmawiał. Z dnia na dzień dowódca nie zauważał żadnego członka klanu online. Po pewnym czasie niestety okazało się coś, co załamało King Kubę ostatecznie.

DKK padło.