King Kuba.pl

Rozdział XV - DKK vs DKK (Część 2-ga)

   Sytuacja się pogarszała. Okazało się, że xXxSmok-DragonxXx został zbanowany za używanie hacków. King Kubie prawie nikt nie został, gdyż reszta DKK była offline. Fałszywy KingKuba znowu wszedł na serwer wraz z innymi kopiami. King Kuba nie wytrzymywał. Próbował wszystkiego. Nie mógł dać każdemu po ignore, gdyż wtedy zaczęliby udawać DKK przy innych. Próbował również skontaktować się z adminami, przy czym King Kuba po raz 1 zagadał do Draxtara, gdyż powiedział iż takowym adminem jest. Niestety, po tym, jak King Kuba opowiedział całą historię, okazało się, że Drax odszedł przed jej opowiedzeniem. Kuba zaczaił, że to nie admin, kiedy się to stało.

   Zrozpaczony King Kuba nie wiedział co robić. Wszyscy się do niego odwrócili, a ci, co byli potrzebni, odeszli w walce. Zostali mu jedynie członkowie, którzy nie byli w stanie nic wskórać. Aż pewnego dnia King Kuba postanowił to zakończyć. Wyzwał fałszywego King Kubę na pojedynek, przy czym jeżeli wygra ten prawdziwy, klony przestaną nawiedzać DKK. Klon dowódcy parszywie się uśmiechnął, po czym zaczęła się walka. Klon King Kuby nie był akurat na tyle wytrzymały, co silny w atakach. Po długiej bitwie fałszywy Kuba w końcu padł, po czym padły słowa tego prawdziwego:
- W końcu jesteśmy wolni!
- HAHAHA! A KTO MÓWIŁ, ŻE JAK WYGRASZ TO DAMY WAM SPOKÓJ?
King Kuba był naprawdę zdenerwowany. Mówił sobie:
- On jest bez honoru... jak mógł nie dotrzymać tak ważnej umowy? Cholerny noob, ma tylko guesta i może mi fikać...
Po tych przemyśleniach przypomniała mu się pewna rzecz.

    Rzecz, która powstrzyma klony raz na zawsze.